poniedziałek, 19 stycznia 2015

(Nie)zdrowe kaszki dla dzieci?

Dziś o typowych kaszkach instant przeznaczonych ściśle dla niemowląt i małych dzieci. 

Jest to wygodny produkt dla rodzica: wystarczy wsypać kilka łyżeczek kaszki do miseczki czy butelki, zalać wodą, zamieszać i gotowe. Podając kaszki możemy też mieć nadzieję (choć wiadomo czyją matką jest nadzieja) na to, że kaszka podana dziecku na kolację przedłuży jego nocny sen:)
Kupując kaszki wydaje nam się, że kupujemy dla dziecka coś naprawdę zdrowego.

W sklepach całe półki zarzucone są rzekomo zdrowymi kaszkami. Jaką wziąć, z mlekiem, czy bez, kukurydzianą czy może mannę, owocową czy biszkoptową, a może jeszcze "zdrowy brzuszek"?

Moje zdanie w temacie kaszek jest takie: najlepiej nie wybierać żadnej z nich!

Niestety wiele kaszek dla dzieci (i mowa tu już o bardzo małych dzieciach, według producentów kaszek - nawet tych po 4 miesiącu życia), skład ma taki, że nie zaserwowałabym ich dorosłemu, a co dopiero małemu dziecku.

Aby nie być gołosłownym, przykładowe kaszki ze sklepowych półek:

Kaszka Bobovita z malinami (po 4 miesiącu)
Opakowanie oczywiście zachęca, malin w kaszce rzekomo pełno, misio leży, czyli można wnioskować, że zaraz zaśnie, niczym nasz niemowlak po pysznej i zdrowej kaszce.
Zatem pokaż misiu co masz w środku:

kaszka ryżowa - 77%, cukier, maltodekstryna, naturalny proszek malinowy - 0,6%, węglan wapnia, witaminy (C, niacyna, E, kwas pantotenowy, B1, B6, A, kwas foliowy, D3, biotyna), dwufosforan żelazowy, siarczan cynku, naturalny aromat malinowy

Cukier - i to na drugiej pozycji na liście składników, zatem jest go w kaszce najwięcej (po kaszce ryżowej). Co robi cukier w jedzeniu dla 4miesiącznego dziecka?

Maltodekstryny - to węglowodany złożone, mające wysoki indeks glikemiczny (są szybko trawione i po ich spożyciu w krótkim czasie następuje wzrost poziomu glukozy we krwi). W związku z tym, że są źródłem łatwo pozyskiwanej energii - stanowią popularny składnik odżywek dla sportowców. Po prostu dają na krótko moc i zapychają brzuch. Nie powinny być stosowane przed snem.

Naturalny proszek malinowy - miło, że naturalny:)Szkoda, że malin jest w kaszce tyle, co nic. Przepraszam, nie malin, a proszku malinowego.

Węglan wapnia - czyli E170, chemiczny dodatek do żywności. Jest barwnikiem, regulatorem kwasowości,  nośnikiem, substancją wiążącą i przeciwzbrylającą. Jego nadmiar może powodować bóle brzucha i zaparcia.

witaminy - czyli syntetyczne witamy, które są słabo przyswajane przez organizm.

Kaszka Nestle ryżowa z bananami po 4 miesiącu
mąka ryżowa 82,1%, cukier, banan 2%, aromat, węglan wapnia, maltodekstryna, skrobia kukurydziana, witaminy (C, E, niacyna, D3, A, B1, B6, kwas foliowy), fumaran żelazawy, siarczan cynku, kultury bakterii Bifidobacterium lactis

Skład analogiczny do kaszki konkurencji. Może na plus to, że bananów jest aż 2%:)
Cukier niestety dalej na drugim miejscu. Jest też znana nam już maltodekstryna.

SINLAC


Mąka ryżowa 53,8%, mączka chleba świętojańskiego 15%, sacharoza, maltodekstryna, oleje roślinne, węglan wapnia, syrop glukozowy, kwas cytrynowy (regulator kwasowości), fosforan sodu (przeciwutleniacz), witaminy (C, niacyna, E, B1, A, B2, B6, kwas foliowy, kwas pantotenowy, biotyna, D, B12), pirofosforan żelazowy, siarczan cynku, jodek potasu, kultury bakterii Bifidobacterium lactis.

Sinlac to dla mnie mąka z cukrem. Sacharoza to cukier. Syrop glukozowy to cukier. Do tego słodka mączka chleba świętojańskiego i słodka maltodekstryna. Bardziej słodko chyba się nie da. 

Patrząc na składy kaszek dla dzieci jestem przekonana, że najlepiej serwować dzieciom zwykłe kasze, pełne ziarna, odpowiednio przygotowane (będzie o tym osobny temat). 

Jeśli już jednak potrzebujemy szybkiej kaszki instant, a taka się jednak czasami przydaje, sugeruję wybierać takie, które skład mają lepszy od tych wskazanych powyżej. 

Mnie udało się znaleźć takie:

kasze Sun Baby:

Są różne rodzaje kaszek Sun Baby, np. jaglana, owsiana, orkiszowa.

skład kaszki jaglanej Sun Baby:
pełnoziarnista mąka jaglana ( ekologiczna ) z witaminą B1

Krótko i zdrowiej od poprzedników:)
Natomiast smak takiej kaszki, podawanej na wodzie czy mleku, jest - delikatnie mówiąc - nijaki. Dlatego my z mężem do takich kaszek zawsze dodajemy córce np. owoce (ugniatamy banana i dodajemy do niego kaszkę, następnie zalewamy wodą albo ścieramy do niej jabłko czy gruszkę etc.). Wtedy całość smakuje naprawdę dobrze, dużo lepiej, niż słodkie kaszki innych firm.

Podobny skład mają także kaszki Holle. Niestety ostatnio ogłoszono, że część ich produktów zawierała atropinę. 


SKŁAD:
ekologiczna mąka orkiszowa- razowa z pełnego przemiału z  witaminą B1. 

Możemy też kupić zwykłą kaszkę kukurydzianą, nie wymagającą gotowania, z kukurydzy bez GMO.


Skład: grys kukurydziany preparowany


Morał? Czytajmy etykiety, zanim podamy coś dziecku.


A.

sobota, 17 stycznia 2015

Zupa z zielonym groszkiem (po 6.miesiącu)

- po 6. miesiącu
- bez glutenu
- z jajkiem
- bez mleka

Zupa pyszna, zielona, słodka. Żałowałam, że nie zrobiłam większej porcji, bo sama chętnie bym ją zjadła, np. z grzankami. 

Przyznam się, że nielegalnie dodałam do niej nieco bazylii (choć rzekomo moje dziecko jest na nią za młode). Za młode, czy nie - nic córce po zupce nie było, przynajmniej nic złego:)

Jako że mamy zimę (podobno, bo temperatura na to nie wskazuje), użyłam groszku mrożonego.
Groszek zdrowy jest, wiadomo. Zawiera witaminy A, C, E, B1, B2, B3, B6 i kwas foliowy, a także wapń, magnez, fosfor, żelazo, sód i potas.Nic tylko jeść!

Zupa z zielonym groszkiem - ok. 400g (dla mojej córki danie na dwa obiady)
1 średnia marchewka
garść zielonego groszku (mrożonego albo świeżego)
pół średniej pietruszki
połowa słodkiego ziemniaka (batat)
1 żółtko
łyżeczka masła
woda
listek bazylii (opcjonalnie, dla dzieci powyżej 9 miesiąca życia, albo dla odważnych)

Warzywa umyć, marchewkę, pietruszkę i ziemniaka obrać i pokroić jakkolwiek na mniejsze kawałki. Całość warzyw zalać wodą i gotować do miękkości. 
Co do żółtka - najbezpieczniej zapewne ugotować oddzielnie jajko na twardo i po oddzieleniu żółtka od białka dodać żółtko do zupki, przed jej ewentualnym zmiksowaniem, czy też dodać żółtko, które ugnieciemy widelcem.
Natomiast ja robię nieco inaczej: gdy warzywa są już miękkie, odlewam ewentualnie nadmiar wody (zostawiam tyle, ile będzie mi potrzebne do uzyskania odpowiedniej konsystencji po zmiksowaniu) i do warzyw z wywarem wbijam żółtko surowe, rozbełtuję całość widelcem i gotuję jeszcze kilka minut. W ten sposób nie muszę gotować osobno jajka.
Jeśli nie chcę dodawać do zupy białka, odkładam je do pojemnika i mrożę (będzie na bezy:). Każde kolejne wolne białko po prostu dodaje od pojemnika z wcześniej zamrożonym białkiem i w ten sposób zbiera mi się większa liczba białek:)
Następnie dodać do zupy z żółtkiem łyżeczkę masła, ewentualnie także bazylię i całość albo zmiksować albo ugnieść widelcem. 
Moja córka skończyła już 7 miesięcy, więc nie miksuję jej zupek na jednolitą papkę, zostawiam nieco miękkich grudek (córka nie  ma jeszcze zębów).



A.

czwartek, 8 stycznia 2015

Krem z buraków (po 6.miesiącu)

- po 6. miesiącu
- bez glutenu
- bez mleka
- bez cukru

Zimowe dni płyną, obiady się gotują. Gotują się z dużą przyjemnością, bo M zjada dania co raz chętniej i z co raz większą radością. Młoda ma już prawie 7 miesięcy i widać, że nie chce żyć już samym mlekiem matki, chce zjeść coś - jak to mówią babcie:) - konkretnego:)

Dziś krem z buraków, zupka słodka, bardzo smaczna (nie tylko dla dziecka). Słodycz buraka pozwala na dodanie do zupy także tych warzyw, które jadane są przez dzieci mniej chętnie, a są zdrowe. Słodki burak będzie tak intensywny w smaku, że inne warzywa, dodane do zupy, będą musiały ustąpić mu miejsca.

Z podanych niżej proporcji otrzymałam ok. 400g zupy krem, co stanowi dwa obiadki dla mojej córki. Miałam więc z głowy gotowanie na kolejny dzień. Zupę przechowuję w zamkniętych pojemniku w lodówce.

Krem z buraków - 400g zupy
połowa dużego buraka (albo jeden średnich rozmiarów)
jedna średnia marchewka
połowa sporej pietruszki
kawałek ok. 5cm pora (część biała)
łyżeczka oleju rzepakowego
woda (używam kranówki, bo to moje drugie dziecko:)

Myjemy i obieramy warzywa. Kroimy w plastry, czy dość małe kawałki, zalewamy wodą (do przykrycia warzyw), gotujemy do miękkości. Następnie ewentualnie odlewamy część wywaru (najlepiej do naczynia, aby móc dodać wywar, jeśli jednak zupa wyjdzie za gęsta) i miksujemy całość z dodatkiem oleju, albo ugniatamy widelcem (zależy jaką konsystencję chcemy otrzymać).
Gotowe i naprawdę bardzo smaczne.






A.


poniedziałek, 5 stycznia 2015

Zupka wielowarzywna zielona (po 6. miesiącu)

- po 6. miesiącu
- bez glutenu
- bez jajek
- bez mleka
- bez cukru

I nadszedł czas, gdy moja ponad 6-miesięczna córka rzeczywiście zjada to, co jej ugotuję, a nie jedynie wypycha językiem albo rozsmarowuje wokół. 
Może codziennie regularne podawanie posiłku dało efekt, albo może po prostu córka dojrzała do jedzenie czegoś innego niż mleko. Pewnie i to i to.

Młoda obecnie z zainteresowaniem patrzy na wszelkie dania, chce zabierać nam to, co jemy. Czekam, aż panna M usiądzie, a wówczas BLW pójdzie w ruch. Aktualnie mam jeszcze obawy, aby w ten sposób ją karmić. Jedyne, co je sama, to czasem chrupki kukurydziane. 

Dziś przepis na zupkę warzywną. Naprawdę bardzo smaczna i biada temu, kto mówi, że papki są ble. Z mojego doświadczenia wynika, że mdłe i jałowe są zupki słoiczkowe - przynajmniej te, które miałam okazję spróbować. Natomiast zupki domowe są rzeczywiście bardzo aromatyczne, o ile oczywiście użyjemy dobrych składników i w odpowiednich proporcjach.

Co do konsystencji - powoli będę wprowadzać dania z grudkami, ugniecione widelcem, aby córka zbyt długo nie jadła zmiksowanych całkowicie posiłków. Dzisiejsza zupka jeszcze w wersji zupki krem.

Zupa wielowarzywna zielona 
1 niewielka marchewka
1 średni ziemniak
2 spore różyczki brokułowe
garść liści szpinaku
woda
1 łyżeczka dobrego oleju (u mnie tłoczony na zimno olej rzepakowy)

Warzywa myjemy. Obieramy marchewkę i ziemniaka, kroimy w plastry. Warzywa (oprócz szpinaku), zalewamy wodą i gotujemy do miękkości, ale nie za długo. Na koniec gotowania dodajemy liście szpinaku (na ok. 3 - 4 minuty przed końcem). Odlewamy część wywaru (możemy odlać do osobnego naczynia, aby w razie potrzeby dolać do zupki, do otrzymania odpowiedniej konsystencji). Miksujemy całość z dodatkiem łyżeczki oleju. Smacznego!

Zupa jeszcze paruje:







A.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...