Nie wiem jak u Was, ale w naszej rodzinie zarówno po urodzeniu przeze mnie synka, jak i potem córeczki, padały pytania: a dopajasz go/ją? Może pić mu się chce, dlatego płacze? On nic nie pije, a taki jest upał?
Zarówno syn, jak i teraz córka, byli karmieni wyłącznie piersią przez pierwsze miesiące życia i w związku z tym nie potrzebowali dodatkowego dopajania, nawet w upały.
Na początku każdego karmienia wypływające z piersi mleko jest wodniste, znajduje się w nim niewielka ilość tłuszczu, dlatego świetnie zaspokaja pragnienie dziecka. Dlatego często bywa tak, że zwłaszcza w gorące dni, dzieci chcą częściej pić z piersi i piją krócej, zaspokajając w ten sposób nie tyle głód, co pragnienie.
Jeśli chodzi o dzieci karmione mlekiem modyfikowanym - ono też w większej części składa się z wody, jednak u tych dzieci można dołączyć dopajanie wodą, zwłaszcza w okresie letnim.
W momencie rozpoczęcia rozszerzania diety dziecka można zacząć podawać mu dodatkowe picie, ale jeszcze nie trzeba, jeśli karmione jest piersią. U nas na razie (córka nie ma jeszcze skończonych 6 miesięcy) nie będę podawała córce niczego do picia poza mlekiem matki.
NAJLEPSZA DO PICIA JEST WODA
Najlepiej dopajać dzieci wodą niskozmineralizowaną, źródlaną. Woda powinna być podstawowym napojem służącym do gaszenia pragnienia dzieci.
CO JESZCZE DOBRE DO PICIA
Można dodatkowo podawać dziecku soki, ale pilnujmy, aby składały się jedynie z owoców czy warzyw, bez dodatku cukru (samego cukru, jak i przede wszystkim syropu fruktozowo - glukozowego). Niestety większość soków dostępnych na rynku, przeznaczonych dla dzieci, jest dosładzanych. Często paradoksalnie lepszy skład mają soki 100% dla dorosłych.
Dzienna dawka soku na początku rozszerzania diety nie powinna przekraczać 50-100ml, pozniej 100 - 150 ml.
Generalnie lepsze od soku są po prostu nieprzetworzone owoce, ponieważ zawierają błonnik.
Dobre do picia są także różnego rodzaju zioła i herbatki, ale także tylko te niesłodzone, tj. mięta, róża etc. Ale herbatki podawajmy także jedynie dodatkowo, traktując wodę jako podstawowe picie dla dziecka.
Możemy zrobić dziecku domowy kompot, ale tu także uważam, że maluchom nie powinno się ich dosładzać, a nieco starszym dzieciom robić kompot niskosłodzony i bez białego cukru.
CZEGO NIE PODAWAĆ DZIECKU
Nie podawajmy dosładzanych soków, barwionych i słodzonych wód mineralnych, napojów gazowanych.
Nie podawajmy czarnej herbaty (do ukończenia 1. roku życia niech będzie to napój zakazany) - zawiera bowiem kofeinę i teinę.
Nie podawajmy słodzonych herbatek granulowanych. Herbatki granulowane, to właściwie sam cukier. Sama bym takiej nie wypiła, tym bardziej nie podam dziecku.
Weźmy pod lupę pierwszą z rzędu herbatkę Hipp (rzekomo zdrową dla dzieci).
Z opisu producenta:
Dla bezpiecznego i zdrowego żywienia Twojego dziecka:
- bez dodatku barwników,
- bez syntetycznych substancji aromatycznych,
- bez substancji konserwujących,
- bez dodatku białka mleka,
- nie zawiera glutenu.
A jaki ma skład?
Składniki: glukoza, ekstrakt z kopru włoskiego 6%.
Czyli ta herbatka to prawie sam cukier. I to ma być bezpieczne i zdrowe dla dziecka?
CZYTAJMY ETYKIETY!
*przy przygotowaniu wpisu opierałam się w części na książce "U malucha na talerzu" Marta Jas - Baran
A.